Paręnaście minut temu dostałam i ja. Relacja wieczorem, zdjęcia zrobione telefonem bo karta w aparacie odmawia współpracy...
Ale zanim wieczorem zobaczycie obszerniejszą relację to muszę napisać dwie rzeczy:
- przecudna, szydełkowa zakładka. Nie ma takiej drugiej na świecie, moje oczy zaświeciły się jak na widok cudnej biżuterii i już wiem, że ta zakładka będzie zawsze w książce, którą w danej chwili będę czytała. Zapragnęłam takich zakładek więcej :)
- przesyłkę otrzymałam od kartoflanej i tu niespodzianka. Gdy przejrzałam już wszystkie niespodzianki w pudełku, wzięłam do ręki karteczkę gdzie napisane było kilka słów. I aż mnie ciarki przeszły bo okazało się, że...
reszta wieczorem :)
Najpierw chcecie zobaczyć zdjęcia czy mam dokończyć tajemniczą historię?
Zdjęcia:
Wszystko spakowane w kartonik a w kartoniku kilka mniejszych paczuszek. Ze słodkościami dla mnie, dla Emilki i książki. No i zakładki. Widzicie te serduszkową zakładkę?
Zrobiona na szydełku z grubej włóczki więc jest mięsista i REWELACYJNA!
Wybaczcie wielkie litery ale musiałam. Nie pamiętam kiedy zakładka
wzbudziła we mnie taki zachwyt. Zakochałam się w zakładce... Druga to gwiazdka.
Trzy książki:
- "Kwiecień w Paryżu" Michael Wallnere,
- "Brama niebiańskiego spokoju" Shan Sa,
- "Z całego serca" Katarzyna Leżeńska i Ewa Milles-Lacroix.
Żadne z tych książek ale autorów nie znam...
Słodkości w postaci czekolady cytrynowej, duplo, czekoladek, cukierków Hello Kitty dla Emilki, za które to panna od razu się zabrała :) czekoladki do picia, herbatki.... Dla Emilki bajki na CD. Kartka z kilkoma słowami do mnie skierowanymi, prywatnymi bardzo ponieważ okazało się, że znam Karto_flaną :) Kilka lat temu, gdy prowadziłam innego bloga o innej tematyce, poznałam Karto_flaną pod innym nickiem, spotkałyśmy się kilka razy na pogaduchach w większym gronie blogerek, piłyśmy piwo, Sangrię i miło spędzałyśmy czas. Każda z nas miała więcej wolnego czasu, mniej zobowiązań i życie wydawało się jakieś takie bardziej spokojne. Szukałam karto_flanej ale z różnych przyczyn znaleźć nie mogłam choć wiedziałam mniej więcej co się z nią dzieje. Aż do wczoraj :) Ucieszyłam się jak nie wiem kiedy. Chciałam więc podziękować Sabince, że nas skojarzyła bo bez Sabinki to by się nie udało.
Sabinko, dziękuję :)
Karto_flana dziękuję choć gdy myślę o Tobie to w głowie mam Twój zupełnie inny nick :)
No i do następnego razu Karto_flana :) a co mam na myśli to będzie niespodzianką ...
Ps. a narzuta jest popisana i pomazana przez moją latorośl... Najchętniej Emilka pisze po narzucie gdy ta jest świeżo wyprana i bez plam oraz mazańców...
No to przebieramy nogami z niecierpliwości już do wieczora. :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba wiem co się okazało :P :)))
OdpowiedzUsuńSabinko, napisz. Ciekawa jestem czy odgadłaś :) Właśnie zrzucam zdjęcia na komputer i jak mi Emilka pozwoli to wrzucę zdjęcia i wyjaśnię zagadkę...
OdpowiedzUsuńOkazało się, że masz parę :P ale w wyjątkowy sposób :)
Usuńnie, nie Sabinko. Tego akurat co piszesz, to się spodziewałam :) odpowiedź poznasz pewnie jutro bo mam problem ze zrzuceniem zdjęć...
OdpowiedzUsuńSpoko :)Poczekam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita paczka :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze dotarlo i ze dobrze wypadlam ;) Bardzo, bardzo szybko doszlo, a mialo spory kawalek do pokonania.... Moze by Sabince ufundowac taka zakladke? Co ty na to Sabinko?
OdpowiedzUsuńVivi- pozostaniemy w kontakcie <:)
Kochana, jestem za tylko ja nie potrafię szydełkować... Ale myślę, że Sabince spodobałaby się taka zakładka... :)
UsuńCieszę się dziewczyny, że przysłużyłam się Wam, choć nie miałam o tym pojęcia :) Los jak widać bywa nie tylko złośliwy :)
UsuńCieszę się z Wami :))))
Jednak co ma być to będzie ;)
Zakładkę, jest piękna, a ja lubię zakładki, Elu więc bardzo chętnie, ale nie śpiesz się, kiedyś przy okazji moze ;)
Piękna historia:-)
OdpowiedzUsuń